Zbrodnia w kolorach tęczy?

Data:

Riverdale to serial na podstawie komiksów wydawnictwa Archie Comics, który próbuje swoich sił w świecie kryminalnych zagadek. Czy znajdzie się w tej kategorii miejsce dla nastoletnich dramatów bohaterów, którzy przy okazji chcą rozwiązać zagadkę zbrodni, która poruszyła małym miasteczkiem?
Zapraszam was do mojej opinii na temat pierwszego sezonu Riverdale.

Motywem przewodnim serialu jest śmierć Jasona, nastolatka z najbardziej wpływowej rodziny w mieście. Jak można się domyślić, takie wydarzenie samo w sobie ma wpływ na lokalną społeczność, który jednak przybiera na sile, gdy okazuje się, że jego śmierć nie była nieszczęśliwym wypadkiem, lecz morderstwem.

Głównymi bohaterami serialu jest czwórka przyjaciół, którzy próbują dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w Riverdale odsłaniając przy tym różne sekrety miasta i jego mieszkańców. Młodzi uczniowie lokalnego liceum nie żyją jednak tylko zbrodnią, ale mają też swoje typowo nastoletnie problemy i w tym miejscu muszę pochwalić twórców serialu, ponieważ udało im się zachować odpowiedni balans między tymi dwoma wątkami. Połączenie nastoletnich dramatów z kryminałem nie jest łatwą sztuką, a tutaj udało się uniknąć skrajności. Mam dzięki temu wrażenie, że mimo niezbyt dynamicznego tempa akcji cały czas coś się dzieje, zwroty akcji są przemyślane i pojawią się w odpowiednich odstępach czasowych, dlatego jak już pozwolimy się porwać tej produkcji, ciężko się od niej oderwać. Mi udało się obejrzeć trzynaście 45minutowych odcinków w zaledwie jeden weekend.

Oprócz oczywiście dobrej fabuły i tempa, dużą siłę stanowią bohaterowie. Część widzów może stwierdzić, że są oni przejaskrawieni i zbyt stereotypowi, jednak jest to mimo wszystko zaleta serialu. Mamy tutaj cały wachlarz stereotypowych postaci, od zamkniętego w sobie samotnika trzymającego się na uboczu, po sympatycznego i serdecznego homoseksualnego przyjaciela głównych bohaterek po zadufaną w sobie córeczkę bogatych rodziców. Takie jednak jednowymiarowe przedstawienie bohaterów ułatwia widzom nawiązanie z nimi relacji, dużo łatwiej jest się z nimi zintegrować i ich odróżnić, co jest dość istotne przy dość dużej obsadzie tej produkcji. Kolejną zaletą tego rozwiązanie jest dość łatwe manipulowanie widzem, do niemal samego końca serial rzuca nam wiele tropów co do tego, kto faktycznie zabił, co jest bardzo istotnym elementem każdej kryminalnej produkcji.

Serial z pewność przypadnie też do gustu fanom wszelkich doznań audiowizualnych na ekranie. Kostiumy, scenografia czy ujęcia są przepełnione jaskrawymi barwami, co niewątpliwie ma swój urok, sprawia, że pozornie proste elementy stają się atrakcyjne co bardzo dobrze wspomaga warstwę fabularną serialu. Muzyka bardzo dobrze komponuje się z obrazem, wykonywane utwory przez aktorów to często covery znanych hitów, które myślę, że po seansie mogą znaleźć miejsce na playlistach niejednego odbiorcy.

Jeśli miałbym postawić jakiś zarzut tej produkcji, to byłby to fakt, że potrzebuje relatywnie sporo czasu, żeby się rozkręcić. Pierwsze trzy odcinki (w trzynastoodcinkowym sezonie) sprawiają wrażenie, że to głównie młodzieżowy serial, co wielu widzów może zniechęcić, szczególnie fanów kryminałów i starszą widownie, która nie przepada za wspomnianym przeze mnie gatunkiem. Warto jednak dać tej produkcji szansę, bo w późniejszych epizodach coraz większą rolę stanowi wątek kryminalny i dochodzi do wspomnianego przeze mnie balansu tych dwóch wątków. Pierwszy sezon nie zostawia nas również w wielkiej niewiadomej, wszystkie poruszone wątki zostają wyjaśnione.
Oczywiście serial zostawił sobie furtkę na drugi sezon, który już niebawem będzie miał swoją premię, której już się nie mogę doczekać tylko po to, by znowu pochłonąć cały serial w jeden weekend.

Moja ocena: 8/10

polecam film fajny kobiety piekne

piekny film

Dodaj komentarz